Od czego się zaczęło?
Około sierpnia/września 2018 po jednym spotkaniu na kawie w Green Cafe Nero na Placu Konstytucji podjęliśmy decyzje z Kasią Drewnowską (wydawca) i Robertem Kowalczykiem (seksuolog), że piszemy wspólnie książkę!
O czym?
To dopiero w nas kiełkowało. Wiedzieliśmy, że chcemy połączyć jedzenie i seks i że jeszcze takiej książki w Polsce nie było. Co za tym idzie czas był naszym największym wrogiem, bo w każdej chwili ktoś mógł wpaść na taki sam pomysł i wydać książkę przed nami.
Zabraliśmy się zatem do pracy. Zaczęliśmy zbierać materiały, tworzyć szkielet książki, myśleć o tym co chcielibyśmy w niej zawrzeć i co książka ma przekazać. Wiele maili później ustaliliśmy zarys książki, wiedzieliśmy już co i jak, więc zabrałem się za pisanie przepisów.
Przepisy
Zanim jednak zacząłem je pisać ustaliliśmy z Robertem wspólną listę dostępnych afrodyzjaków.
Dopiero na ich podstawie rozpocząłem ostateczną pracę nad recepturami.
W ten sposób przez kilka miesięcy napisałem około 70 przepisów.
Ostrygi na wszelakie sposoby, Raviolo con uovo z palonym masłem z szałwią, Lobster Roll z chipsami z ziemniaka, czy Fondant z kremem pistacjowym.
I można by pomyśleć, że napisałem i już, finito.
No nie do końca.
Każdy z przepisów został sprawdzony. Co to znaczy?
To znaczy, że z Patrykiem Dobrzelakiem (pomagał mi bardzo podczas sesji zdjęciowej do książki) ugotowaliśmy każde danie krok po kroku sprawdzając przepis czasami nawet kilkakrotnie!
A to wszystko po to żebyście przy odtwarzaniu tych przepisów ugotowali dokładnie to co my. Co więcej każda potrawa została przez nas zjedzona. Czyli biorąc pod uwagę, że zrobiliśmy 60 potraw, a ekipa, która pracowała przy sesji liczyła 20 osób, to każdy zjadł jedną przystawkę, danko główne i deserek, a co najważniejsze – mieliśmy opinię od grupy dwudziestu testerów- koneserów!
Oczywiście to czy dane danie Wam wyjdzie zależy tylko od Was, ale my dołożyliśmy wszelkich starań, żeby jedzenie było maksymalnie proste do odtworzenia.
Najlepszym przykładem jest właśnie bułka do Lobster rolla. Powtarzaliśmy ją 5 razy! Aż w końcu wyszła dokładnie taka o jakiej marzyliśmy i właśnie na nią znajdziecie przepis w książce!
Zdjęcia
To efekt pracy dwóch wspaniałych kobiet.
Dzięki nim książka wygląda jak małe dzieło sztuki. Każde zdjęcie jest dopracowane do granic możliwości, a Marcin Kuc Jaja w Kuchni, który ostatnio oglądał Sex & Cook powiedział, że przegląda się tę książkę jak amerykański magazyn kulinarny z wyższej półki, a wszystko chciałoby się zjeść i dotykać. No nie opisałbym tego lepiej.
Gosia Białobrzycka, wszystkie przygotowane przeze mnie dania ułożyła na odpowiednich talerzach, oprawiła sensualnym tłem i dodała do nich szczyptę magii.
Aga Murak zaś, razem ze swoim mężem wszystko to pięknie oświetliła, a następnie uchwyciła swoim zwinnym okiem.
I mógłbym tu pisać dugo i namiętnie, ale myślę, że słowa nie oddadzą tego tak dobrze, jak zdjęcia. Po prostu zobaczcie!
Co z tym seksem?
No dobra bo powiedziałem o kulinariach, o zdjęciach, ale co z tym seksem?
Jak już Wam wcześniej wspominałem, za tą część odpowiedzialny był Robert Kowalczyk.
Kim jest Robert?
To seksuolog kliniczny i psychoterapeuta. Jest mistrzem w swoim fachu i do tego wszystkiego kocha pyszne jedzenie. Połączenie więc kulinariów i seksu było czymś oczywistym!
W książce Robert tłumaczy jaki wpływ mają nasze nawyki żywieniowe na seks, jaka dieta jest najbardziej odpowiednia nie tylko przy seksie, ale i w całym naszym życiu. Podpowiada jak, co i kiedy jeść, żeby było nam lepiej oraz opowiada o zależności zmysłów smaku, dotyku czy węchu na przeżywanie seksu.
Ta książka to wynik półtorarocznej pracy. Włożyliśmy w nią nasze serca i całą naszą wiedzę.
W projekt zaangażowane było mnóstwo osób:
Karolinka – Moja narzeczona, która zawsze niezależnie od sytuacji mnie wspiera,
Katarzyna Drewnowska – Wydawnictwo Filo,
Robert Kowalczyk – Mój współautor,
Aga i Paweł Murak – Fotografowie Metka Studio,
Gosia Białobrzycka – Stylistka,
Karina Taranowicz – Modelka i prawa ręka Gosi,
Patryk Dobrzelak – Niezastąpiony kompan kuchenny,
BeClou czyli Kasia Sójka i Gosia Suchańska-Korzewa – która była wszędzie i robiła wszystko,
Cook Story by Samsung, czyli Ania, Justyna, Marta, Grzesiek – To tam robiliśmy sesje, a ekipa dzielnie znosiła nas przez cały tydzień.
Wszyscy mamy nadzieje, że książka przypadnie Wam do gustu. Że będziecie ją czytać, używać w kuchni lub w sypialni i że sprawi Wam po prostu przyjemność!