Używam jej dość często. Lubię ją łączyć ze słonymi produktami – najczęstszą opcją jest wysmarowany masłem, a następnie zgrillowany kawałek chałki, podany ze smażonymi szparagami, jajem poche i sosem holenderskim. Jeśli pojawi się tam kawałek spieczonego na chips boczku i świeżo posiekany młody szczypiorek to dzieło jest kompletne i wymaga tylko owacji na stojąco. Równie pyszna i jakże uwielbiana chyba przez wszystkich jest opcja classic czyli jeszcze ciepła i chrupiąca z wierzchu chałka, posmarowana dużą ilością masełka. Każdy od razu zrobił się głodny, ale przejdźmy do konkretów, zakasajmy rękawy i bierzmy się do pracy.
Do przygotowania jednej chałki będziecie potrzebować:
- 320 g mąki pszennej typ 480
- 50 g cukru
- 1 żółtko
- 1 jajko
- 50 g masła
- 100 g mleka
- 5 g soli
- 4 g drożdży suchych – moim zdaniem najpewniejsze i najbezpieczniejsze drożdże.
A teraz jak to wszystko połączyć?
Najlepiej, żeby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej. W ten sposób drożdże szybciej zaczną działać. Wymieszaj dokładnie mąkę, cukier i sól. Oddzielnie wymieszaj jajka, mleko i drożdże. Następnie połącz ze sobą obie masy, dodaj masło i sól. Zagnieć wszystko dokładnie, tak by ciasto było przyjemne jak poduszeczka i nie kleiło się do dłoni. Następnie odstaw do wyrastania w ciepłe miejsce na 3 godziny – możesz przyśpieszyć nieco ten proces, jeśli posiadasz w piekarniku funkcje wyrastanie ciasta. Po takim wyrastaniu przebij palcami ciasto – spokojnie jeszcze wyrośnie 😉
Podziel ciasto na 3, 4, 5 lub ile tam chcesz części, wszystko zależy od tego na jakim etapie plecienia warkoczy jesteś. Jeśli masz z nimi problem, zacznij bezpiecznie od 3 części. Zroluj je na wałki nie dłuższe niż twoja blacha do pieczenia 😉
Pozostaw je pod przykryciem lekko wilgotnej ściereczki do wyrastania na 15 minut. To jest ten moment – egzamin z plecenia warkoczy. Uda się czy trzeba będzie dzwonić po pomoc? Zwijamy więc warkocz, pamiętaj by był ściśle spleciony i rób to już na blaszce wyłożonej papierem, w ten sposób oszczędzisz sobie kłopotów na później.
Tak zapleciony warkocz odstaw pod przykryciem ściereczki na kolejne 2 godziny wyrastania w ciepłym miejscu (lub krócej w piekarniku o czym pisałem na początku). Tak! To było ostatnie wyrastanie. Ciasto urosło, a jeszcze urośnie w piekarniku. Wybełtaj dokładnie jajko, a następnie wysmaruj nim całą chałkę – dzięki temu ładnie się zarumieni i będzie się ślicznie błyszczeć.
Wstaw warkocz do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na 25-35 minut – musisz zerkać, każdy piekarnik mimo wszystko ma inną moc i różny czas nagrzewania. Może być tak że twoja chałka będzie gotowa już po 25 minutach. Chałkę po upieczeniu ostudź, pokrój i jedz jak tylko chcesz.